O kontrowersjach dot. opodatkowania dochodów wspólników spółki komandytowo-akcyjnej pisałem już kilkukrotnie. (Jak zabić SKA?, Projekt zmian z ustawach podatkowych ..., Spółka komandytowo-akcyjna podatnikiem CIT, Opodatkowanie akcjonariuszy SKA,). Wygląda jednak na to, że akcja przygotowywania nowego projektu zmian do ustaw podatkowych okazała się bardziej straszakiem ministra Rostowskiego niż rzeczywistym działaniem nakierowanym na wprowadzenie nowelizacji z datą 1 stycznia 2013 r. Skądinąd uczciwie trzeba przyznać, że straszak to dość skuteczny, gdyż zatrzymał lawinę przekształceń w toku, które rozpoczęły się po korzystnej interpretacji MF. Jakie są aktualne losy projektu? 24 października w jego sprawie wypowiedziała się Rada Legislacyjna. O ile dotychczasowe działania organów ignorowały zastrzeżenia zgłoszone przez organizacje społeczne, to Rada odezwała się głosem rozsądku. Nie negując potrzeby nowelizacji wskazała na szereg wątpliwości dot. nowej regulacji w tym między innymi podzieliła zastrzeżenia dot. arbitralnie wprowadzonego roku obrotowego dla spółek, które nie zakończyłyby go 31 grudnia oraz wyraziła wątpliwości dot. zbyt krótkiego vacatio legis przy tak radykalnej zmianie. Rada zauważyła także, że opodatkowanie dochodu komplementariusza CIT-em na równie z akcjonariuszem, nie znajduje uzasadnienie i najprawdopodobniej doprowadzi do zaniku tej formy prawnej. Minister Finansów został zobligowany do ustosunkowania się do przesłanych uwag. Nawet jeśli zadziałałby w trybie ekspresowym, przeprocedowanie ustawy przez Radę Ministrów, Sejm, Senat i Prezydenta w ciągu 4 najbliższych tygodni (tak aby jej promulgacja nastąpiła nie później niż 30 listopada 2012 r.) wydaje się niepodobieństwem. Wygląda na to, że akcjonariuszom SKA darowano jeszcze co najmniej rok.